Witam.
Czy orientuje się ktoś jak to jest z tz. "odroczką" ? Czyli załóżmy że nie dostałem zgody na przeniesienie do innej jednostki. Jedyną opcją jest pójście do cywila i ponowna próba dostania się do wojska ale już do innej jednostki. I tu pojawiają się pytania. Po pierwsze czy jest jakiś okres który mnie "blokuje" żeby od razu starać się dostać ( chciałbym mieć ciągłość służby). Drugie pytanie czy starając się dostać po raz drugi z cywila ale z ważnymi badaniami okresowymi muszę przechodzić po raz kolejny całą procedurę z badaniami ? I po trzecie czy znacie jakieś skuteczne sposoby na to by departament kadr jednak wyraził zgodę na przeniesienie? Z góry dziękuję za pomoc.

Odpowiedź na pytanie nr 1:
Są wytyczne Dyrektora DK MON z października ub.r., wg których ponowne przyjęcie do zawodowej służby wojskowej może nastąpić dopiero po upływie roku od daty zwolnienia. Zdarzają się jednak przypadki niestosowania się do tego zalecenia, ale dotyczy to raczej szeregowych i podoficerów (oficerów powołuje tenże DK).
Piszesz, że chciałbyś zachować ciągłość służby. Nie wiem, co rozumiesz przez ciągłość i do czego byłaby Ci ona potrzebna. W każdym razie przepisy nie przewidują ciągłości służby dla przypadku zwolnienia i ponownego przyjęcia do zawodowej służby wojskowej.

Odpowiedź na pytanie nr 2:
Osoba ponownie powoływana do zawodowej służby wojskowej przechodzi procedurę powołania od nowa, włącznie z komisją lekarską.

Odpowiedź na pytanie nr 3:
Bez układów nie da rady. Zasadniczo, jeżeli d-ca obecnej JW nie wyrazi zgody, przeniesienie jest mało prawdopodobne.